sobota, 23 marca 2013

17. Zadanie

Dziś już od rana nie miałam na nic ochoty. Ledwo co zwlokłam się z łóżka by i tak zająć miejsce na kanapie. Minęło kilka dni od wyjazdu, a ja odczuwałam dziwną pustkę. Przyzwyczajona do radosnych śmiechów i wygłupów z samego rana, czułam się nieswojo. Z resztą nie tylko ja. Oliv poruszała się po mieszkaniu jak duch. Schodziła tylko by coś przegryźć i znów znikała za drzwiami swojego pokoju. Ciekawe co ona tam mogła robić. Płakać? Jeść samotnie? Nie wiem. Postanowiłam skupić się na programie w TV, ale nie potrafiłam. Zmieniałam kanały, aż natrafiłam na coś co mnie zainteresowało. Był to program "Good Morning UK". A w nim, jak myślicie kto?
- Oliv! Zejdź szybko, musisz to zobaczyć! - krzyknęłam w stronę schodów.
- Co jest?!
- No zobacz - wskazałam na ekran.
- Ooo...chłopaki - zdziwiła się tak samo jak ja. Na jej tworzy po chwili dostrzegłam uśmiech. Na mojej on również zagościł. Popatrzyłyśmy na siebie i zaczęłyśmy wydzierać się na całe gardła:
- Ja ich znam!
- Ja też!
- Oni są w TV!
-  No też nie mogę uwierzyć, ale widzę!!! - nasza fanfobia ( xD ). A właśnie nie powiedziałam jeszcze co oni robili. To był krótki wywiad przed sceną, na której zaraz mieli wystąpić. Kolejny koncert z ich trasy. Show również pokazali. Ludzie ich kochali. Po zakończeniu powiedzieli jeszcze kilka słów i przez te kilka słów omal zawału nie dostałam.

- Dziękujemy za wszystko! Jesteście świetni! I pozdrawiamy wszystkich,
a w szczególności takie dwie ślicznotki. Jul, Oliv mamy nadzieję, że 
nas słyszycie. :)

Zeszli ze sceny. My obie jak nakręcone telefony do ucha i dzwonimy. Po dwóch sygnałach odebrano.
- Hejo! - ale to nie ten, którego chciałam usłyszeć. - Czekaj dam na głośnik - teraz wiedziałam z kim rozmawiam. Lou. - Panowie Juls dzwoni. Harry odłóż swojego fona, no.
- Cześć wszystkim. Harry rozmawia z Olivią, nie przeszkadzajcie mu.
- Uuuu.... - po drugiej stronie.
- Ta, a wracając do powodu mojego telefonu, jesteście szaleni!
- Co?! Czemu?! - zdziwili się na moje słowa.
- Zwierzęta sceniczne, a i dzięki za pozdrowienia.
- Nie wierzę! Ty oglądałaś " Good Morning UK" ! - Lou był zszokowany.
- No tak jakoś wyszło...
- Zapiszę to w kalendarzu - zakomunikował
- Ale mi wydarzenie. Lepiej zanotuj, że w trasie jesteście czubku.
- A wiesz, że nie mam.
- Juls sorry, ale musimy kończyć - usłyszałam smutny głos Zayn'a. 
- OK. Powodzenia i do usłyszenia.
- Pa. - rozłączyli się. Dzięki tej rozmowie nabrałam chęci do życia. Czarnowłosej też znacznie poprawiło się samopoczucie. A swoją drogę ciekawe o czym tak długo rozmawiała z Loczkiem.
- Co dzisiaj robimy? - zapytałam.
- Jeszcze nie wiem, ale nie mam zamiaru być w domu.
- Ja też. To za 20 minut widzimy się tu ponownie i kierunek centrum?
- Jasne - pomknęłyśmy do siebie na lekkie odświeżenie i zmianę ciuchów. Oliv postawiła na klasykę, a ja na kolor. Pogoda była świetna. Słońce i lekki wietrzyk. Uwielbiam. W końcu to lato i wakacje. Nasz plan na dzisiaj to: kawa, zakupy, lody i zabawa. Całkiem normalnie. Dziś dość szybko znalazłyśmy się w sercu miasta. Dużo ludzi, ale nam to nie przeszkadzało. Wejście do Strarbucks Cafe, bo tam wybrałyśmy się na napój, było wręcz oblężone. Z trudem weszłyśmy do środka, zastanawiając się o co może chodzić tym wszystkim przed budynkiem. Po chwili już wiedziałam. Moje oczy dostrzegły przy jednym ze stolików mojego "szefa", stylistkę i jeszcze kilka osób.
- O Julia! Miałem do Ciebie dzwonić. 
- Dzień dobry.
- A co tu właściwie robisz??
- Przyszłam z przyjaciółką ocucić się mrożoną latte... 
- Dobrze. Dosiądźcie się do nas. 
- Dziękujemy - zajęłyśmy miejsca.
- A więc skoro jesteś z nami, przepraszam jesteście, poznajcie moich ludzi od tworzenia muzyki i tekstów. Alex i Max.
- Cześć - przywitali się. Mogli mieć najwyżej po 26 lat.
- Hej. Jestem Julia, a to Olivia - wskazałam na zielonooką. - Czy możemy przejść do sedna sprawy? - tym razem słowa skierowałam do Simona.
- Tak oczywiście. Twój kontrakt wymaga, abyś zaczęła nagrywać miesiąc od podpisania go. Ten czas się zbliża i mam dla Ciebie zadanie - zaciekawił mnie - Masz napisać piosenkę.
- Co?! Ja nie potrafię...
- Poradzisz sobie, a jakby coś to masz do dyspozycji tych dwóch - trochę mi ulżyło
- No okej. A ile mam czasu?
- Dam Ci tydzień. To wystarczy.Wierzę w Ciebie. A teraz wybaczcie mam kolejne spotkanie - wyszedł, a za nim pozostali. Tylko Lou została.
- On zawsze taki, no nie wiem wymagający? - zapytałam się.
- Nie... Tylko na początku i jak mu na czymś, albo kimś bardzo zależy. - uśmiechnęła się w moją stronę. - A wy co robicie? Czyżby kolejny shopping?
 - Taki mały - odezwała się Oliv.
- I nie dzwoniłaś do mnie? - udawała obrażoną.
- Oj tam, no... To chodź z nami, jak masz czas i jeszcze ochotę.. - zaproponowałam.
- Jasne. Z wami zawsze - ruszyłyśmy w drogę. Reszta dnia minęła już bez większych niespodzianek, ale nie do końca zgodnie z planem. Moje myśli wciąż kierowały się to ku zadaniu, to ku chłopakom i jeszcze ku kilku innym sprawom.

____________________
Jest 17!!! :P
Na początek przepraszam, że tak długo musieliście czekać..Mam skrytą nadzieję, że  mi wybaczycie...
A tak zmieniając temat...Czy też macie już dość tego białego za oknem...??? Ja nie ogarniam. Mamy koniec marca. Wielkanoc, a tu śnieg. Chyba ubiorę choinkę xD
To już nie będę się dalej rozwijać z mymi przemyśleniami...
Oglądaliście ostatni wywiad 1D???
Ja taaak!!! Był dla mnie powrotem do tego co było na początku. Stęskniłam się za tym. Jednym słowem pisząc to było SZALEŃSTWO. 
Odpłacili się Liam'owi chyba za wszystko co im robił od początku trasy...:)
A i Lou. Serio masz 21 lat??? :D
Hazzy to nie komentuję lepiej, bo  po prostu... hahahahaha :P


Zawsze bądź miłym dla ludzi, nawet jeśli dla ciebie są    źli. Pokaż, że nie jesteś jak oni...
                                            - Lou

Dołączam też kilka fotek :)







Kocham i dziękuję za wszystko <3
Ev.

4 komentarze:

  1. Super rozdział, więc Ci wybaczam to czekanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze świetny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zwykle cudowny :)
    Pozdrawiam,czeka na następny i życzę duużo weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :)
    Fajne zdjęcia załączyłaś :)

    Zapraszam do siebie :)
    http://everyone-loves-some1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń