Rozmowa chłopaków nie trwałą długo. Po blisko 30 minutach znaleźli się koło mnie. Byli dziwnie smutni.
- Co jest? - zapytałam.
- Wyjeżdżamy - odpowiedział marchewkowy.
- Ale jak to? Gdzie?
- W trasę z X - Factor'em - powiedział Hazza.
- To gratuluję. Nie powinniście się smucić z takiego powodu.
- No niby nie..
- To trzeba uczcić - zaproponowałam.
- No kej, ale pod jednym warunkiem - Niall popatrzał na chłopaków i na mnie.
- Jakim?
- Świętujemy podwójnie.
- Właśnie. Twój kontrakt i nasza trasa. Będzie ciekawie - podsumował uśmiechnięty Lou.
- Mi pasuje. - odparłam.
- To co robimy?- spytał rozpromieniony Harold.
- Idziemy na kolację, a później na jakąś imprezę. Może być? - miałam ochotę zaszaleć.
- No jasne. - zgodzili się. Jako miejsce posiłku wybraliśmy Nando's, bo blondyn był nieugięty. Powiedział, że jeśli tam nie pójdziemy to nie będzie się do nas odzywał i przyznawał oraz stwierdził, że zdemoluje dom. Takie tam. Nie mieliśmy wyjścia. Po sycącej kolacji, pojechaliśmy do domów przygotować się na party. Szybko wzięłam prysznic, przebrałam się, umalowałam i uczesałam. Ledwo co się wyrobiłam, bo kończąc kreskę eyeliner'em usłyszał dzwonek.
- Wchodźcie - zawołałam - Zaraz schodzę.
- Spoko nie śpiesz się - odpowiedzieli mi.
- Jest ok - spojrzałam po raz ostatni w lustro - Już idę - trudno schodziło mi się w wysokich szpilkach po schodach, ale warto było je założyć.
- O ja cie... Wyglądasz ślicznie - powiedział Niall, gdy byłam już na dole.
- Dziękuję. Wy też - odparłam - Idziemy podbić to miasto?
- No ba, oczywiście - wesoło powiedział Mulat. Tym razem wynajęliśmy taxi by zawiozło nas na miejsce, bo kto niby kierowałby po zabawie? 10 minut i byliśmy pod klubem. Po wyjściu z pojazd, tłum ludzi rzucił mi się w oczy. Pierwsza myśl to - o Boże nie wejdziemy - ale udało się. Na parkiecie szalało już wiele ludzi. Zajęliśmy stolik w rogu i zamówiliśmy po drinku.
- Juli, choć zatańczyć - poprosił mnie Niall po wypiciu napoju.
- Ale ja nie umiem...
- Choć i nie marudź, każdy to potrafi - wyciągnął rękę w moją stronę i ruszyliśmy w stronę środka sali. Muzyka wpadała w ucho, a nogi same tańczyły.
- To może teraz coś dla par - powiedział DJ i puścił wolniejszą piosenkę. Było mi trochę głupio. Wzruszyłam ramionami i uśmiechnęłam się do Blondaska. Odwzajemnił to. Położył swoje ręce na mojej tali, a ja swoje na jego szyi. Kołysaliśmy się tak.
- I ty nie umiesz tańczyć?! - zapytał
- No niezbyt..
- Akurat. Jesteś świetną tancerką - patrzył mi prosto w oczy. Były takie piękne.
- Dziękuję - spuściłam wzrok by następnie rozejrzeć się po sali szukając reszty. Zauważyłam tylko Liam'a, Lou i Zayn'a. Loczka wcięło. Pewnie wyszedł się przewietrzyć. Piosenka skończyła rozbrzmiewać w głośnikach, a my postanowiliśmy odpocząć. Kilka kolejnych tańców z chłopkami i drinków spowodowało, że nie miałam sił.
- Idziemy już stąd? - zapytał mnie niebieskooki widząc moje zmęczenie i znudzenie.
- Jeżeli chcesz to tak
- Okej. Tylko powiem reszcie - odszedł w stronę chłopaków, ale w mgnieniu oka wrócił. Stwierdziliśmy, że wracamy na piechotę.
- Ale mnie nogi bolą - wołałam w połowie drogi. Mój towarzysz popatrzył na mnie.
- Wskakuj! - pokazał na swoje plecy. Po chwili już na nich siedziałam wtulona w nie go by nie spaść. Druga połowa wędrówki zleciała szybciej. Tak mi się przynajmniej zdawało.
- Dziś śpisz u nas - powiedział.
- Ale ja mam swój dom.
- Śpisz u nas i koniec.
- No dobra - zgodziłam się. Zestawił mnie na ziemię i wyciągnął klucze. Otworzył drzwi. Weszliśmy do środka. Pokazał mi moją dzisiejszą sypialnię i dał swoją koszulkę bym miała w czym spać.
- Dziękuję - odpowiedziałam.
- Nie ma za co. Śpij spokojnie. Dobranoc
- Dobranoc.
Hejka marchewki :)
Trochę was przybyło *-* Dziękuję <3
Kolejny rozdział dodam jak pod tym postem będą 3 komentarze, ale może być więcej --> taki mały szantażyk :)
Polecam też stronkę o 1D na facebook'u :
https://www.facebook.com/ZaynJaramSieTobaBardziejNizTySwoimPapierosem
No to do następnego :*
Dam da ram dam. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger!
OdpowiedzUsuńWięcej tu-> http://trulymadlycrazydeeplyinlovewithyou.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html